Home

Zdj. O ming

Najpierw zaczęło od zainteresowania się szwedzką kulturą, potem  szwedzkim językiem a w końcu dość szybko – mając szwedzkich klientów – prawniczym językiem szwedzkim. Zacząłem więc ze szwedzkimi klientami rozmawiać o kwestiach prawnych  na przemian trochę po szwedzku, trochę po angielsku – a potem proporcje zmieniały się na korzyść języka szwedzkiego –  ku mojej dużej radości i zadowoleniu. Niejako „przy okazji” napisałem prawniczy słownik szwedzko-polski. Wtedy też zacząłem czytać szwedzkie prawo – bo polscy klienci potrzebowali wiedzieć jak cos jest uregulowane w Szwecji. 

Dodatkowo, aby lepiej zrozumieć znaczenie szwedzkich terminów prawniczych odwoływałem się do angielskiego języka prawniczego i dzięki temu powstał słownik szwedzko-polsko-angielski terminologii prawniczej. Na chwilę obecną słownik zawiera tłumaczenie ok. 8000 słówek i zwrotów i nie jest to moje ostatnie słowo w tym zakresie. Praca trwa nadal. Najprawdopodobniej we wrześniu 2013 roku zostanie wydany. 

Jednym słowem: łączę zainteresowanie i pasję z wykonywaną pracą. Jest to niesamowita frajda lubić co się robi i robić co się lubi. 

Zapraszam do korzystania z usług prawnych (zakładka o mnie), tłumaczeń (zakładka tłumaczenia), informacje o słowniku (zakładka słownik). 

Zapraszam też do odwiedzin oficjalnej strony mojej kancelarii bujakiewiczsancewicz.pl

Ale zapraszam również do rozmowy o szwedzkich filmach czy literaturze  (i to nie tylko o Millenium czy Walanderze).